10 Grudnia 2007


Autor: pamietnik | Kategorie: Bastard life 
11 grudnia 2007, 12:55

Notkę piszę dopiero teraz bo miałem problemy z logowaniem (zapomniałem hasła :D)


Strasznie się zdziwiłem, że po pierwszym wpisie nikt mnie jeszcze nie zbluzgał w stylu
"to nie miejsce na takie pierdoły... idź stąd! :P"

Postanowiłem jednak, że nie będę udzielał się w komentarzach... będę do nich nawiązywał we wpisach... chce żeby ten "pamiętniczek" był swego rodzaju książeczką ukazującą się codziennie.. lecz nie chce uczestniczyć w jej krytyce.. krytyka należy tylko do Was :)

Ps. Oczywiście wszystkie komentarze będą mile widziane. Czytam wszystkie ;)


Co do dnia 10 grudnia 2007 roku.
Dzień jak codzień.. niezwykle smutny i przygnębiający.
Pobudka.. godzina 4.00
Nie jestem kujonem.. obecna sytuacja i lekki zlew na szkołę teraz się na mnie odbija.. :)
W szkole jak zwykle zapatrzony na Elize* .. podziwiam jej piękno.. kobiecość.. jej gesty.. dziewczyna ideał :)
No ale jak to w życiu bywa.. nie zawsze osoba która Ci się podoba... musi odwzajemniać to uczucie...
Nie szkodzi... nie przejmuje się tym ani trochę... życie totalnie mi zobojętniało odkąd rozszedłem się z moją byłą... cudownym aniołem... lecz niestety o innym stylu życia niż ja...
Jestem facetem który patrzy przede wszystkim na wnętrze kobiety... jej wygląd mnie nie interesuje... jednak Wiktoria* miała wszystko co pożądałem mieć w dziewczynie... :)
No niestety... nagle coś pękło... nie wiemy co... z najlepszych przyjaciół staliśmy się wrogami... nie potrafię jej zaufać... ona mi... powoli o niej zapominam...
Na szczęście istnieją jeszcze takie osóbki jak Róża* i Walentynka*... dzięki nim jeszcze jestem na tym świecie... Róża jest przewspaniałą przyjaciółką do której kiedyś wzdychałem... lecz która nie wiedziała czego chce... i niestety "przerzuciłem" się na Wiktorie... niestety... tak już w miłości bywa... szukałem wtedy desperacko miłości... a czułem, że Wiktoria da mi ją... nie myliłem się... ale przy okazji zadała straszliwy ból... :(

Ale to nie teraz... kiedyś opowiem... na razie skupmy się na wczorajszym dniu :)
Sebastian* wrócił z zawodów... zajął całkiem wysokie miejsce... bo jest dobry w tym co robi :)
Podkochuje się w jednej dziewczynie... niestety... jest ona z daleka... bardzo daleka... spotykają się na zawodach... bardzo rzadko... współczuje mu... jest w o wiele gorszej sytuacji ode mnie...
Ja też brałem udział w pewnych zawodach... z tego co się dowiedziałem... ogłoszenie wyników będzie dopiero w piątek... mam cichą nadzieje, że w końcu coś wygram :)
Później powrót do domu... godziny wieczorne... o bleee...
A na drugi dzień okazało się, że jest sprawdzian z geografii...
bardzo ważny sprawdzian z geografii... zakuwanie i zakuwanie...
Już w ogóle nie mam czasu dla siebie...

No więc... "mój drogi pamiętniczku" (haha xDxD Za bardzo się wczuwam :D) jutro napiszę coś więcej o swoim życiu... :)

* Wszystkie imiona zostały zmienione w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa "wykrycia mnie" przez znane mi osoby w przyszłości :)

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz